"Drones" w końcu już jest. Album daje fanom zupełnie nowy świat i koncepcję - szukanie wskazówek i teorii spiskowych przez pryzmat Matta Bellamy'iego oraz spojrzenie na ciemne siły w pracy na świecie.
Bellamy okrzyknął go "najlepszym albumem Muse" i jest z pewnością cholernie dobry, tylko czy jest lepszy od m.in. Origin of Symmetry, Absolution czy Black Holes and Revelations? Cóż, przekonajmy się. Spójrzmy na każdy album grupy i oceńmy je do najlepszego. A który jest wasz ulubiony?
7. The Resistance
Chociaż zawiera mieszankę popu, rocka i klasyki, w rezultacie wydaje się błyszczącym albumem i da się skupić na treści. Pomimo, że są tam jedne z najlepszych chwil zespołu ("United States of Euroasia" i "Exogenesis"), można zauważyć, że płyta nie jest do końca skończona.
6. Showbiz
Mmm, Showbiz. Kochamy Cię, o tak. Muse na wiele sposobów wchodzili na scenę wraz z tym debiutem zawierającym całą ambicję, którą później ujawniają jako zespół w pełni ukształtowany. Każda piosenka z albumu ma swój własny urok, jednak elementy rocka wydawały się trochę przyciszone. Grupa przyznaje, że brzmią one bardziej nerwowo - to nie jest coś z czym skojarzysz dzisiaj Muse. Nadal czekam na takie otwarcie koncertu jak podczas trasy promującej Showbiz i usłyszenie dudniącego basu z "Muscle Musem" na nim.
5. The 2nd Law
3. Absolution
5. The 2nd Law
"Survival" na bok. To był najbardziej "kompletny" krążek od wydania Black Holes and Revelations. Od delikatnego elektronicznego "Madness" do seksownego funku "Panic Station", James Bondowego "Supremacy" oraz antykapitalistycznej elegii "Animals". Są to dźwięki, przy których zespół wie, że robią to co najlepiej potrafią.
4. Drones
Może nie być ich najlepszym albumem ale jest to dzieło, składające się z hard rocka, operowego melodramatu - rozważając zdanie "najlepszy krążek Muse", w uczuciu, które biegnie w nas wszystkich, pokazując jak ten zespół jest wyjątkowy, nie osiągając najwyższych szczytów ich wybitnymi zdolnościami. "Drones" jest najbardziej zwartą i kompletną płytą Muse od czasów Black Holes and Revelations.
3. Absolution
Ten album zaniósł ich na Glastonbury. Absolution otwiera utwór o końcu świata, a reszta jest jak ostra jazda dla ludzkości, aby zapisać ich własne dusze. Tu jest bogactwo i ogromna różnorodność brzmiąca wraz z Bellamy'm. Od pogowego "Stockholm Syndrome" do "Time is Running Out" przez oszałamiającą "Hysterie", mini operę "Butterflies and Hurricanes", Smiths-owskiej "Thoughts of a Dying Atheist" i naprawdę majestatycznym "Endlessly". Tu jest zbyt wiele ulubieńców z tej płyty do wymieniania.
2. Black Holes and Revelations
Stał się sukcesem Muse w Europie. Gdzie idziesz po tym kiedy poprzedni album ogłosił koniec świata? Kosmos - jedyna droga. Od przerażającego nowoczesnego świata w "Take a Bow", ich najlepszego singla "Supermassive Black Hole" i słodkiej euforii popu, czyli "Starlight" przez Depeche Mode'owym "Map of the Problematique", trash-rushowym "Assassin" do międzygalaktycznej bitwy "Knights of Cydonia". Zespół był headlinerem na Reading & Leeds, a w kilka dni wyprzedały się bilety na ich koncert na Wembley Stadium.
1. Origin of Symmetry
Dźwięki zainspirowane z grania na nielicznych festiwalach oraz dzięki trasie z Foo Fighters i Red Hot Chili Peppers w lato. Idee ukształtowane zostały przez magiczne grzybki oraz muzykę klasyczną. Jakikolwiek album zawierający "New Born", "Space Dementia", "Plug in Baby", "Citizen Erased", "Micro Cuts", "Megalomania" byłby arcydziełem. OOS jest pomysłową przygodą z operowym melodramatem, egzystencjalnym, nowoczesnym, klasycznym rockiem i ich prawdziwym dziełem. Czy Drones może to przebić jak twierdzi Bellamy?
_________________________________
Tłumaczenie jest oficjalnie moje, nie kopiowałam tego z żadnej strony.
Tłumaczenie jest oficjalnie moje, nie kopiowałam tego z żadnej strony.
Źródło: link
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz!
Chcecie być na bieżąco? Zapraszam do zaobserwowania bloga!